Jak to się wszystko zaczęło?

Jak to zwykle w życiu bywa, także i w naszym przypadku, potrzeba była głównym powodem do działania, choć tutaj przewrotnie nie powstała ona u osób zajmujących się komunikacją z mediami, lecz u dziennikarzy, którzy otrzymują wysyłane przez nich informacje. Oczywiście od razu wyjaśniam, że większość specjalistów PR, z którymi miałem i mam okazję współpracować, świetnie radzi sobie ze swoimi obowiązkami i nie mam do nich żadnych zastrzeżeń. Działają oni jednak w ramach pewnych możliwości technicznych, którymi dysponują, a te można przecież rozszerzyć, dostarczając im odpowiednie narzędzia.

Jako dziennikarz i redaktor z wieloletnim doświadczeniem, miałem okazję obserwować różne, mniej lub bardziej udane sposoby dostarczania informacji, a Pressium jest próbą usprawnienia tego procesu, z uwzględnieniem wygody osób komunikujących oraz potrzeb tych, którzy odbierają owe komunikaty. W procesie tym występuje bowiem wiele niuansów, które można łatwo przegapić, lub po prostu nie zdawać sobie sprawy z ich istnienia, a z własnej praktyki wiem, że właśnie one mogą mieć znaczący wpływ na dalsze losy komunikatu -  m.in. o tego typu rzeczach będziemy starali się pisać na naszym blogu.

Kto za tym stoi?

Tak jak już wcześniej wspominałem, idea Pressium narodziła się w mojej głowie dziennikarza, związanego z rynkiem nowych technologii i internetu. Pomysł nie raz przedyskutowałem także z innymi kolegami po fachu, a ostateczny kształt serwisu pomogli mi nadać znajomi spece od PR-u, za co im wszystkim jeszcze raz dziękuję. Oczywiście pomysł, pomysłem, ale powodzenie projektu zależy od jego sprawnej i skutecznej realizacji. Tutaj na wysokości zadania stanęli fachowcy z Avrio Interactive, na czele ze Zbyszkiem Glazerem, który jest jednocześnie oficjalnym parterem tego przedsięwzięcia. Razem pokonaliśmy długą i żmudną drogę, od wstępnej koncepcji do sprawnie działającej aplikacji. Startując z nową usługą cały czas planujemy dalszy rozwój serwisu, z uwzględnieniem naszych pomysłów oraz propozycji i uwag od użytkowników i osób, które nam kibicują, na co liczę i za co z góry dziękuję!

Grzegorz Teter